Cios w Juventus, gdy zawodnik umiera na treningu
- Młody zawodnik Juventusu, Tommaso Cerase, został zmiażdżony na śmierć
- Zginął podczas treningu z juniorami drużyny w Nowym Jorku
- Na miejscu miała być też matka 9-latka
Włoscy giganci Juventus zostali uderzeni wielkim ciosem po śmierci młodzieńca Tommaso Cerase w jednym ze swoich ośrodków treningowych.
Juniorzy włoskiego klubu trenowali w Nowym Jorku, gdy tragicznie zginął dziewięcioletni Tommaso Cerase.
Według doniesień medialnych, zawodnik miał zostać zmiażdżony na śmierć po tym, jak podczas treningu spadła na niego bramka.
Cerase, która mieszka w Upper West Side w Big Apple, uczestniczyła w obozie treningowym dla gigantów Serie A.
Tymczasem jego przedwczesna śmierć jest obecnie badana przez władze odpowiedzialne za obóz szkoleniowy.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Chelsea chce napastnika Edinsona Cavaniego po kłótni z kolegą z drużyny PSG, Neymarem
Obejrzyj powiązane wideo: