Wolność Tygrysy Jakuba Cezara wywołują strach wśród mieszkańców Wonda World Estates
- Mieszkańcy jednej z najlepiej strzeżonych osiedli w Akrze wyrazili strach przed żyjącymi wśród nich dwoma dzikimi tygrysami
- Tygrysy są własnością ich właściciela, Freedom Jacoba Cezara, który według mieszkańców nie wysłuchał ich prośby o usunięcie zwierząt
- Mieszkańcy twierdzą, że zwierzęta nie są odpowiednio pielęgnowane i mogą ich zaatakować, ponieważ kiedyś zaatakowali męskiego lokatora
Mieszkańcy Wonda World Estates, należącej do biznesmena Nany Kwame Bediako, znanego jako Wolność Jakuba Cezara, mówią, że boją się dwóch tygrysów żyjących wśród nich.
Tygrysy w posiadłości znajdującej się przy Avenue Lincoln w pobliżu Brytyjskiej Wysokiej Komisji w Ridge w Akrze są własnością Freedom Jacob Caesar, znanego również jako Cheddar.

Źródło: Facebook
Raport opublikowane przez Citi News wskazuje, że mieszkańcy zaapelowali do młodego biznesmena o usunięcie dzikich zwierząt z posiadłości, ale jeszcze nie spełnił tej prośby.
Przeczytaj także
Dwóch niepełnosprawnych braci ciężko pracuje przez 12 lat, buduje piękny dom, tańczą na wideo, aby pomóc ich zlokalizować
Mieszkańcy twierdzą, że w wielu przypadkach ich apele spotkały się z wrogością.
Jeden z nieszczęśliwych mieszkańców stwierdzony w raporcie przypisywany Gazeta Codzienna Przewodnik że poza niebezpieczeństwem możliwego ataku na nie, zwierzęta śmierdzą.
„Zwierzęta te są trzymane w mieszkaniu, w którym nie ma dostępu do odpowiedniego świeżego powietrza. Jak tylko drzwi się otworzą, poczujesz silny nieprzyjemny zapach emanujący z nich” – powiedział Daily Guide mieszkaniec, którego tożsamość była chroniona.
Inny mieszkaniec również powiedział:
„Są otwierane wcześnie rano, a następnie wysyłane do środka około 10 rano. Sikają i robią kupę na podłodze. Robią też hałas, który zakłóca nasz sen”.
Trzeci mieszkaniec osiedla również powiedział:
„Nie ma środków uspokajających ani odpowiedniego treningu. W przypadku jakiegokolwiek nieszczęśliwego zdarzenia nikt nie wie, co by się z nami stało”.
Przeczytaj także
Zdjęcia, filmy pojawiają się, gdy nigeryjska rodzina zostaje wyrzucona z własnego domu od 30 lat, reagują media społecznościowe
Zwierzęta żyją wśród nich od listopada 2021 roku, kiedy były tylko uroczymi młodymi – wspominają mieszkańcy. Powiedzieli, że myśleli, że dzikie zwierzęta zostaną przeniesione z posiadłości do odpowiedniego obiektu, ale się mylili.
„Nie ma sensu mieć dzikich zwierząt, w tym tygrysów, w posiadłości w sercu miasta, gdzie między domami jest tylko mniej niż metr, a także bez odpowiedniego szkolenia i opieki [dla nich] ”, zacytowano w raporcie jeden z mieszkańców.
Twierdzili również, że próbując nakłonić właściciela do ewakuacji zwierząt, zbudował dla nich konstrukcję tuż obok ich mieszkania.
„Kiedy zobaczyliśmy, jak budują [konstrukcję], zapytaliśmy ich, która instytucja dała im zezwolenie na postawienie takiej konstrukcji dla zwierząt na osiedlu mieszkalnym.
Przeczytaj także
Uśmiecha się na ich twarzach: aktorka pomaga ludziom, rozdając darmowe jedzenie głodnym dzieciom w filmie
„Powiedzieli nam, że nie są nam winni żadnego wyjaśnienia, więc nie udzielą nam takiego upoważnienia. Nawet jeśli mieli takie zezwolenie, to należało tylko do nich” – powiedzieli gazecie mieszkańcy.
Tymczasem, według raportu, pewien mieszkaniec płci męskiej uciekł przed atakiem jednego ze zwierząt.
Inna rezydentka również doznała obrażeń w wyniku spotkania z jednym z tygrysów, które pozostawiło siniaki na jej stopach.
Mieszkańcy wskazali również, że zgłosili rozwój do Ghana Wildlife Society około tydzień temu i obiecano im, że sprawa zostanie zbadana, ale od tego czasu nie było żadnych pozytywnych opinii.
Mieszkańcy kontynuowali, że w niedzielę 15 maja 2022 r., w towarzystwie Nany Bediako, żaden urzędnik z Towarzystwa nie przyszedł, aby im coś powiedzieć, ale nie zauważył w osiedlu niektórych urzędników uważanych za członków Towarzystwa.
Przeczytaj także
Śmieszne i chwytliwe nazwy niektórych miast w Ghanie
„Za każdym razem, gdy dzwoniliśmy, żeby dowiedzieć się, jak daleko, ciągle nas rzucają. Czasami mówi się nam, że urzędnicy podróżowali i dużo tam iz powrotem.
„Nic nam nie mówią i dlatego zamierzamy zgłosić sprawę na policję, jeśli po pewnym czasie nie otrzymamy wiadomości od Wildlife Society”.
Nkoranza: anglikański ksiądz grozi, że wezwie bóstwo na policję w sprawie zabójstwa Alberta Donkora
Tymczasem w niepowiązanym raporcie YEN.com.gh zgłoszono, że Anglikański ksiądz i wujek 28-letniego mężczyzny rzekomo zabitego przez policję w Nkoranza w regionie Bono East zagrozili, że przywoła bóstwo, by przekląć policję za kłamstwo.
Wielebny ojciec Mathias Sarkodie zagroził, że przywoła bóstwo na policji, ponieważ według niego wymyślili oni historie, aby wrobić morderstwo jego siostrzeńca.
„Gdyby nie fakt, że jestem wielebnym ministrem, wezwałbym bóstwo, by przekląło policję za ich sfabrykowany raport o „napadzie z bronią w ręku” w sprawie śmierci mojego siostrzeńca” – powiedział.