Wybory w USA: Pracownik poczty przyznaje się do sfabrykowania zarzutów fałszowania kart do głosowania
- Pojawiły się doniesienia, że nie ma dowodów na poparcie twierdzeń, że karty do głosowania korespondencyjnego zostały sfałszowane w Erie w Pensylwanii
- Śledczy odkryli, że twierdzenia o oszustwach wyborczych w urzędzie pocztowym w Pensylwanii były nieprawdziwe
- Ten ostatni raport wskazuje, że zarzuty podniesione przez kampanię Trumpa na temat kart do głosowania korespondencyjnego nie zostały udowodnione
Nasz manifest: W to wierzy YEN.com.gh
Zainstaluj naszą najnowszą aplikację na Androida i czytaj najlepsze wiadomości o Ghanie
Pracownik poczty w Erie w Pensylwanii, który zarzucił przełożonemu fałszowanie kart do głosowania, odwołał swoje zeznania po przesłuchaniu przez śledczych.
Według Wiadomości Yahoo , Washington Post , powołując się na trzy osoby posiadające wiedzę w tej sprawie, poinformował, że pracownik przyznał się śledczym US Postal Service, że sfabrykował swoją historię.

źródło: UGC
Richard Hopkins podpisał oświadczenie, w którym stwierdził, że słyszał, jak przełożony wydał polecenie cofnięcia daty kart do głosowania wysłanych po dniu wyborów.
Przeczytaj także
USA 2020: Papież Franciszek gratuluje Bidenowi jako przewidywanemu zwycięzcy wyborów
Kampania Trumpa cytowała oświadczenie Hopkinsa, aby poprzeć swoje twierdzenia o powszechnych nieprawidłowościach za pomocą kart do głosowania korespondencyjnego.
Na podstawie twierdzeń republikański senator Lindsey Graham poprosił Departament Sprawiedliwości i FBI o wszczęcie dochodzenia w sprawie zarzutów.
Jednak zaprzeczenie Hopkinsa zostało ujawnione przez komisję nadzorczą Izby w a ćwierkać we wtorek, 10 listopada.
Podobnie Rob Weisenbach, naczelnik poczty w Erie, podobno stwierdził, że poczta nie datowała żadnych kart do głosowania.
Powiedział, że twierdzenia Hopkinsa, który ostatnio był wielokrotnie karany, były fałszywe.
Tymczasem amerykański prezydent Donald Trump wyraził nowy optymizm co do wygranej w wyborach prezydenckich w USA, kontynuując procesy sądowe przeciwko przewidywanemu prezydentowi elektowi, Joe Bidenowi.
74-letni Trump pozostaje w tyle za 77-letnim byłym senatorem i wiceprezydentem zarówno w głosach wyborczych, jak i powszechnych po sondażu prezydenckim 3 listopada.
Chociaż międzynarodowe media, w tym Associated Press, przewidywały Bidena jako prezydenta elekta, który przejmie władzę w styczniu po ostatecznym zestawieniu wyników, Trump jeszcze nie pogodził się z porażką.
Przeczytaj także
Wybory w USA: Donald Trump oskarża Demokratów; mówi, że uważa ich za złodziei
Ghańczycy zastanawiają się nad szansami kandydatów na karcie do głosowania | #Yencomgh
Masz do omówienia kwestie związane z interesem narodowym i ludzkim?
Znasz kogoś, kto jest niezwykle utalentowany i potrzebuje uznania?
Wyślij nam wiadomość teraz na naszym oficjalnym Facebook strona.